wtorek, 16 lipca 2013

Opowiadanie 1/ część 5
-Dziękuje- uśmiechnęłam się szeroko.
W moim sercu zrobiło się gorąco, byłam taka szczęśliwa. Od czasu, gdy straciłam Piotra nie było mi tak dobrze. Wkońcu chwila szczęścia, mimo chorej psychiccznie pacjentki, wszystko było dobrze.
- Piotr, poczekaj- przybliżyłam się do niego. Spojrzałam mu prosto w oczy, chciałam go pocałować.
- Dr. Goldberg, jest Pani proszona do sali nr. 2, pacjentka krwawi, możliwa będzie nie zwłoczna operacja.- przerwała nam pielęgniarka.
Poszłam za pielęgniarką, odwróciłam się, Piotr stał w miejscu, gdzie przed chwilą mieliśmy się pocałować. Tak mi było szkoda, ale no cóż, jestem w pracy.
Po chwili przebadałam pacjentke, faktycznie potrzebna była operacja.
- Siostro, jest mi potrzebny chirurg, najlepiej Dr. Gawryło.
-Doktor. Gawryło jest na bloku, razem z Samborem. Falkowicz z Wiktorią mają operacje, a Niny nie ma dziś w pracy.
- Cholera, a co z Adamem?
- Już go wołam.
- Powiedz mu, że będziemy operować za 15 minut, w 5.
-Dobrze, już idę.
Wolałabym Piotra, ale cóż przynajmniej, będzie chirurg. Młody, niedoświadczony, ale dobry. Mam nadzieję, na krótką operacje.
W czasie operacji
- Podtrzymaj mi tu- powiedziałam, do doktora Krajewskiego.
-Już, ale poczekaj, zaczyna mi tu krwawić, nie poradzimy sobie- wrzasnął
-Siostro idź po Piotra, lub Wiki szybko.- odezwalam się do pielęgniarki.
Znów Piotr, bez niego nigdzie sobie nie radze, w życiu prywatnym, ani pracy.
Miałam dość, że nie jestem samowystarczalna, musiałam mieć go przy sobie w życiu prywatnym i w pracy.
Po operacji
- I co byś beze mnie zrobiła?- spytał Piotr.
- Jaki dżentelmen- zaśmiałam się- I jaki skromny
-Hana, może dokończymy, to co zaczęliśmy- zapytał niepewnie
Podeszłam do niego, stanęłam na palcach, by dosięgać jego ust, zamknęłam oczy.
- Piotr, choć mamy operacje, -dopiero teraz Wiki zobaczyła co robimy, - przepraszam, wróbeleczki.
Cofnęłam się,  i wyszłam. Usłyszałam jeszcze głos Wiki
-Przepraszam, Piotr- oddalilam się i nie słyszalam odpowiedzi.
Szłam przed siebie, dlaczego nie możemy się pocałować, no dlaczego?!...

2 komentarze: